Hula Kula !!!
Czasem jest tak, że mam plan na zdjęcia. Szykuję się i układam w głowie nową opowieść. Czasem… Tak też było i wtedy kiedy to Marta i Marcin razem z Marcelkiem zaprosili nas do Hula Kula. Pomyślałem sobie, że będzie fajna opowieść, że Ninka pobiega sobie w labiryncie tego ogromnego placu zabaw a ja spokojnie skupię się na fotografowaniu. Ależ gdzie tam! Nina znów pokazała jak szalonym jest dwulatkiem i nie dała mi żadnych szans na odpoczynek i spokojne fotografowanie. Nie będzie spójnie i nie będzie dużo zdjęć. Się nie dało Gdy tylko zobaczyła ten ogrom przeróżnych korytarzy i różnorakich drabinek, zjeżdżalni i innych pochylni, ruszyła z prędkością bolidu F1 nie bacząc na nic. „Tata! Choć! Tata! biegniemy! Tata! Tutaj! Nina jedzie, Nna biegnieeee!”. Fotografowałem jedną ręką, czołgając się pomiędzy ciasnymi poziomami „Systemu”. Cud , że aparat przeżył. Zdjęć wyszło niewiele i nie do końca zadowalają mnie w kontekście moich wcześniejszych ambitnych planów. Tak to już z Niną jest, że nie ma czasu na nic, że wszystko musi być natychmiast, że już… I tylko wciąż w uszach słyszę jej „Tata, biegniemy!!!!”. Bardzo kocham to moje szalone dziecko ale czasem na prawdę chciałbym aby zwolniła, aby dała oddech i była troooszeczkę bardziej rozważna i nie rzucała się w rurę głową w dół…
Zapraszam do Systemu
Enter:)
-
Violetta
-
Violetta
-
Sylwia
-
Pani Niteczka
-
Marta
-
Aneta-Czarownica xD