Żebyś Ty wiedziała ile nas to kosztowało utrzymać to szalone dziecko w miejscu… Wskoczyć do fontanny, wbiec na skarpę sama!!!, uciekać, uciekać i ciągle albo jeść albo pić i NINA siama siama siamaaaaaa! Byłoby więcej a skończyło się na tym co widzisz:) Niemniej dzięki Jagoda za ciepły komentarz. g
Iza
Widzę Państwo Stykowscy zrobili sobie wypadzik rodzinny i nawet sucho się to skończyło
Tam chcę iść! Nie? To ci ucieknę! Berek! No dobra, tylko żartowałam. Przytulę cię mocno, żebyś wiedziała, że zawsze z Tobą będę. A teraz chodź, pokażę ci coś fajnego. O patrz! Potwór w wodzie! I wielorybia fontanna! – i bajka toczy się dalej. Aż chciałoby się z tobą napisać ciąg dalszy. Ukochy serdeczne!
BEBE!!! Ale czad, że się odezwałaś:) Jak miło…
Dzięki za super komentarz. Jeśli tylko chcesz to pisz dalszy ciąg. Chętnie posłucham bo brzmi to super. Niestety tak grzecznie nie ma jak piszesz ale jest mimo wszystko cudownie. Dziś Ninka powiedziała, że ma dobry humor…. I czego tu chcieć więcej???
Zawsze można stworzyć coś nowego wspólnym sumptem. Fotograficznych książek dla dzieci nie ma na rynku wiele. Niech się tylko obrobię z doktoratem p.s. A Ninka będzie miała coraz więcej dobrych dni, macie to jak w banku. Pozdrawiam!
WoW! Zaintrygowałaś mnie:) Zarówno doktoratem jak i książką:) Czekam na więcej informacji… A co do Ninki to są dni kiedy jest na prawdę kochana i grzeczna. Teraz troszkę jest rozdrażniona bo ząbki znów męczą i jakoś musi odreagować. Uściski Bebe!