↑ top

The iPad

Starzeję się. Chociaż może inaczej – Nina mądrzeje. Widok dwuletniego dziecka obsługującego iPada, uruchamiającego You Tube, proste gry i układanki a następnie wyłączającego urządzenie zarówno przeraża jak i wprawia w osłupienie.

Szybkość z jaką opanowuje obsługę urządzenia nie potrafiąc czytać jest nieprawdopodobna. Zazwyczaj pomagam jej wrócić np. do YT gdy zapędzi się za daleko naciskając swoim malutkim paluszkiem co popadnie ale dziś osłupiałem całkowicie kiedy uśpiony iPad sama odblokowała a następnie włączyła ulubiony ostatnio film z kotkiem i ptaszkami. Stałem po cichutku schowany za ścianą i szykując wieczorną kaszkę zerkałem co robi a ona po prostu sobie włączała film za filmem a następnie wróciła do ulubionej gry w kolorowanie obrazków mówiąc: „a teraz Kliki Stiki” (z ang. ClickySticky) Z każdym dniem jej bystrość wzrasta i postępy odbywają się zadziwiająco szybko.

Nie byłbym sobą gdybym tego nie uwiecznił na fotografiach. Kiedy dorośnie sama to zobaczy i uśmiechnie pod nosem rzucając w moją stronę: „weź Tata daj spokój z tym aparatem już OK???”…

  • O tak! Dzieciaki w mig opanowują nowinki techniczne. Ja teraz wybieram się na urodziny do córki koleżanki – też dwulatki. Ipada jej nie kupię, ale może być coś kreatywnego polecił, Grzegorzu, jako ojciec rezolutnej dwulatki. Nie chcę kupić kolejnego misia czy innej zabawki, która po 2 minutach wyląduje w kącie.

    • Dzięki Jagoda za expresową reakcję na nowy wpis:) Odnośnie zabawek to mam dwa typy: zagadki CzuCzu i serwis do herbaty jednego z wiodących producentów zabawek. Linki do tych propozycji wyślę Ci w mailu. Ninka ogląda też namiętnie DVD z filmami starego dobrego Krecika „Ach Jooo…” :)

  • Krzysztof

    Grzegorz, rewelacyjne zdjęcia i wspaniały epilog. Trafiłeś w 10-kę …. Jak zwykle ;-)
    Daj nam więcej !

    • Dziękuję Krzysztof! Miło Cię słyszeć:) Zawsze staram się ułożyć jakąś historię, nawet ta najkrótsza staram się aby miała początek i koniec:) A więcej będzie na pewno… To bankowo! Pozdrawiamy Was i „Waszego iPada” też :) :):)

  • Po pierwsze – jak tam u Was czysto.;)
    Po drugie uwielbiam Twoje foty!
    Po trzecie – dzieci, (a zwłaszcza własne), które zawstydzają nas umiejętnościami posługiwania się „nowoczesnymi zabawkami” rozbrajają nie jednego tatusia :) …. żeby tak każdy potrafił to tak pięknie uwiecznić…
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej
    aggi

    • WOW! Po pierwsze Aggi – czysto? To dopiero. To nie czysto to czar oprogramowania hahaha:) Po drugie wielkie wielkie DZIĘKUJĘ! Po trzecie Ona mnie wszystkim rozbraja a najbardziej tym jak jest śliczna ech… Moje spełnione marzenie, moja księżniczka najukochańsza:) Wybacz….tatuś zakochany:)
      Uściski i zapraszam częściej do nas….g

  • No nie wiem – mój siedmiolatek wciąż nie obsługuje samodzielnie komputera, a nie zauważyłam, żeby coś z nim było nie tak… (z siedmiolatkiem, nie z komputerem). Jako dwulatek z całą pewnością nic sam nie umiał włączyć. Co najwyżej wyłączyć i to najlepiej w trakcie mojej pracy ;)

    • Kaja przecież nikt nie mówi, że z nim „cuś” nie tak:) A swoją drogą to siedem lat temu ja też nie bardzo samodzielnie obsługiwałem komputer. Zawsze się go bałem. Dopiero Jabłko mnie uwolniło bo to sprzęt dla ograniczonych przyjazny i łatwy w obsłudze jak widać nawet dla dwulatka. A mój zachwyt nad tym możesz włożyć do szuflady z napisem „o zgłupiałych tatuśkach zakochanych w swoich córuniach”. Narysuj o tym historię. Na pewno zręcznie to wymyślisz. Przejawem mojego zgłupienia może być również fakt, że chętnie potraktowany chciałbym być Krótką Serią:)

  • beautiful. love this!

  • Jak zwykle świetnie! Gratuluję zdjęć i córeczki nie tylko pięknej, ale i tak bystrej:)
    pozdrawiam serdecznie!

    • Dziękuję Aniu. Miło Cię znów tutaj widzieć:) A ja mam nadzieję, że kiedyś z Niną jeszcze pojedziemy do któregoś z tych pięknych krajów po których podróżujesz. A co do zdjęć to wciąż się głowię jak Ty to robisz, że za każdym razem są tak doskonałe??? :) Pozdrawiamy

  • Sylwia

    Świetne kolorystycznie pełne spokoju zdjęcia. Taka trochę nowoczesna nostalgia…
    I coś jeszcze: Bardzo lubię lifenotes.pl. Tu się żyje, rozmawia, uśmiecha. Ciągle jest coś nowego, a to przyciąga jak magnes.
    Gratuluję

    • Ależ miło mi się na sercu zrobiło:) Dziękuję Sylwio za te słowa. Lifenotes miał być moim fotopamiętnikiem dla mnie i mojej Rodzinki a zrobiło się z tego coś więcej i „TO” więcej daje mi ogromną motywację do tworzenia kolejnych foto-opowiadań. Z pewnością dzięki słowom Takim jak Twoje motywacja wzrasta i również żyje się milej i z uśmiechem na twarzy… Dziękujemy. Ania Nina g

  • Justyna

    Niezłe, niezłe…

  • Opis cudownie komponuje się ze zdjęciami. A zdjęcia takie piękne.. pełne emocji, miękkie, subtelne. Bardzo lubię! :) ))

    • Dziękuję Małgosiu za miłe słowa:) Cieszę się, że tu zajrzałaś…