Sopot, Gdynia, Gdańsk. Zima 2015. Część 2 / Sopot, Gdynia, Gdańsk. Winter 2015. Part 2
Często widzę jak wszyscy gdzieś i po coś pędzimy, pędzimy i pędzimy. Szukamy wyjątkowych wrażeń na krańcach świata. Zatracamy się w pogoni i swoich potrzebach. Tracimy zdrowie i czas aby tylko doświadczyć wyjątkowych przeżyć tysiące kilometrów z dala od domu. Zapracowujemy się aby tylko móc znaleźć się w jakimś egzotycznym, wyjątkowym miejscu. Ale czy Warto? Czy trzeba?
Tak sobie myślę, że wyjątkowość miejsc i sytuacji kryje się nierzadko tuż za rogiem. Ten dla wielu nudny i szary Bałtyk, to wyeksploatowane przez turystów Trójmiasto dały nam niepowtarzalne odczucia, wspomnienia. Szum morza po zmroku jest przecież taki sam w Sopocie jak i na Copa Cabana. Powiecie, że to nie to samo. Ok. Każdy ma prawo szukać swoich wyjątkowych chwil na swój własny sposób.
Odjeżdżałem z Sopotu ze łzami w oczach. Po pierwsze dlatego, że nie mogłem dłużej być z moimi ukochanymi. One zostały by rekonwalescencja Ninki po chorobach była pełna i trwała. Po drugie, bo poczułem znów jak bardzo są mi potrzebne, jak bardzo je kocham i jak wiele mi daje bycie tatą, mężem… Po trzecie, że nie zobaczę już bezmiaru wody, która tak koi nerwy, wycisza i wzrusza. Tak bardzo było mi żal rozstawać się z tym wszystkim.
Po raz kolejny uświadomiłem sobie, że niezależnie od tego gdzie się znajdujemy nasza radość i szczęście ma źródło w nas samych i to nasza wzajemna miłość i bliskość jest gwarancją cudownie spędzonego czasu niezależnie czy jesteśmy w Gdyni czy na Karaibach.
-
francuska_bombonierka
-
Grzegorz Stykowski
-
-
Emilia Wilgosz
-
Grzegorz Stykowski
-
-
bazyllia
-
Grzegorz Stykowski
-
-
Agnieszka Kaluga
-
Grzegorz Stykowski
-
-
KlocekiKredka
-
Grzegorz Stykowski
-
-
Anette (Aneta-Czarownica)
-
Grzegorz Stykowski
-
-
Tomasz Michał
-
Grzegorz Stykowski
-
-
Vanilla Island
-
Grzegorz Stykowski
-
-
Dorota
-
Grzegorz Stykowski
-