↑ top

Gwiazdka 2014 / Christmas 2014

1

Dzień Pierwszy / Day One

2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50

Dzień Drugi / Day Two

51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66

Dzień Trzeci / Day Three

67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78

Wszystko się zmienia. My sami. Nasze widzenie świata. Nasze doświadczenia. Nasze uczucia.
Tam gdzie było zimno, rozpala się żar. Tam gdzie było upalnie, powiewa chłodem.
Nic nie jest trwałe. Nic nie jest na zawsze.
Nie trzymajmy w rękach kurczowo bukietu kwiatów. Za kilka dni może być tylko suchym drapiącym wyblakłym wspomnieniem.
Wszystko co jest teraz, zaraz odejdzie w niepamięć. Wszystko co było nie istnieje. Tak samo jak to czego jeszcze nie ma.

g

  • Anette(Czarownica)

    Uwielbiam…powtarzałam kilka razy te słowo oglądając ten wpis <3 Te zdjęcia pokazują wszystko…emocje, spędzone chwile, Ninę i małego Franka (jeśli dobrze pamiętam imię chłopca), którzy rosną w oczach :) ) I jak zawsze…naturalne zdjęcia, bez udawania… Moim zdaniem świetne zdjęcia ;) )
    Jak dobrze, że Kasia pokazała mi tego bloga… chyba 3 lata temu :)
    ps. Nigdy nie pytałam, a jestem trochę ciekawa…czy korzystał Pan z lampy błyskowej robiąc te zdjęcia? Jeśli to nie tajemnica ;)
    Pozdrawiam, "wierna fanka" ;)

    • Dziękuje Aneta. To miłe, że przez te lata wciąż Ci się nie znudziło. To już mi się czasem znudzi i podziwiam tych, którzy tu regularnie zaglądają ;-)
      A lampy nie używam bo ciągle jej sobie nie kupiłem.

  • Emilia Wilgosz

    Twoje zdjęcia są niezwykle przekonujące – mimo, że za oknem piękna wiosna, znów poczułam się jak w końcówce grudnia ;) Tylko treść Twojego wpisu mnie martwi – jakaś taka nostalgiczna, niepokojąca…

    • Emilia, nie ma powodu do zmartwień. Tak czasem mi się w głowie coś pojawi i muszę to napisać w jakimś miejscu. To było dobre. Nie martw się. Ty na prawdę masz o co w życiu walczyć i czy się martwić. I właśnie to jak sobie z tym radzisz jest godne podziwu a nie jakieś tam moje zdjęcia bez lampy błyskowej ;-)

      • Emilia Wilgosz

        Te Twoje zdjęcia bez lampy błyskowej wprawiają mnie w przyjemny nastrój i sprawiają, że przez chwilę całkowiicie odrywam się od własnych spraw. I właśnie za to „oderwanie” Ci dziękuję ;)

  • KlocekiKredka

    Grzegorz, sto twoich obrazów a tylko jedno słowo wychodzi z mojej głowy, za to ważne i piękne – „dziękuję”.

  • Iza

    No i co ja mam napisać ? …nuda jak zwykle ech … zawsze pięknie, zawsze magicznie, zawsze emocje, zawsze jestem zachwycona.
    No jak tak można ?, Panie Gie czy Pan zawsze musi robić takie perfekcyjne wpisy :P
    Klimaty świąteczne to jeden z moich ulubionych tematów na lifenotes, lubię patrzeć na ludzi, a w tedy pojawia ich się więcej.
    Widzę jak się zmieniacie, ktoś odchodzi, ktoś przybywa, samo życie – PIĘKNO w czystej postaci.
    Pozdrawiam ,,wierna fanka nr 2 ,, :D

    • No to ja bardzo dziękuję, że pomimo tego Twojego znudzenia masz jeszcze czas i ochotę na pisanie tu komentarza. Czas jest najcenniejszy w naszym życiu i ja dziękuję Ci, że oddałaś kawałek swojego czasu nam i moim zdjęciom. Ja na prawdę bardzo za to jestem Ci wdzięczny.

  • Wszystko ma swój początek a potem koniec. Każdy koniec jest początkiem następnego nowego. Każde lato jest zapowiedzią jesieni, każda zima jest zapowiedzią wiosny. Koło obraca się cały czas, warto szukać szczęścia w tej chwili, w której się znajdujesz. Wszystko jest połączone ze wszystkim. Każda akcja wywołuje reakcję. Przeszłość jest materialna, bo dzięki niej zrodziła się teraźniejszość, przyszłość jest materialna, bo kształtujemy ją teraźniejszością. Nic nie zdarza się dwa razy w ten sam sposób, ale każde podobieństwo nosi cechy tego co już się zdarzyło. Przez tradycję, przez dziedzictwo, przez pamięć o tym czym świat jest dla Ciebie i czym Ty jesteś dla świata. Odwagi! :-)

    • Pięknie to napisałaś. I tak dużo ;-) Inaczej widzę tylko to, że przeszłość jest materialna.
      No i dziękuję za dodawanie odwagi choć ja zupełnie niczego się nie boję. Urzeczywistniam po prostu naturę nietrwałości.